Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2018

The Book of Mormon - musical twórców South Parku - recenzja i przemyślenia w kontekście powieści "Apokryf Juliana"

Obraz
Udało mi się w końcu obejrzeć musical Treya Parkera, Matta Stone'a i Roberta Lopeza pt. "The Book of Mormon" - Księga Mormona. Trey i Matt byli nominowani do Oscara za piosenki z pełnometrażowego filmu South Park, także w wielu odcinkach serialu pojawiało się sporo świetnych utworów. Ich pierwszy musical powstał już w 1993 roku, był to "Cannibal the musical", niezależny, niskobudżetowy film o Alfredzie Packerze, poszukiwaczu złota oskarżonym o kanibalizm. Wykształcony muzycznie Trey Parker posiada ogromny talent do tworzenia przekomicznych piosenek. Wraz z Mattem grali w zespole DVDA, ich największym hitem był kawałek "Now you're a man" - o tym, że o męskości mężczyzn stanowią przede wszystkim... "cycki". The Book of Mormon jest już grany nieprzerwanie od 7 lat na Broadway'u i West Endzie (a od paru lat także poza Ameryką), zarobił już ponad pół miliarda dolarów, otrzymał nagrodę Grammy i liczne nagrody Tony. Sukces, jaki przedst

Film "Kler" Wojciecha Smarzowskiego - recenzja, perspektywa historyczna. Kościół nie-święty a Radio Ma-Ryja

Obraz
Obejrzałem niedawno w Kinotece film "Kler". W ostatniej chwili zwolniło się miejsce i udało mi się kupić bilet, gdyż film ten bije rekordy popularności. Mogłem się w zasadzie spodziewać wszystkiego, co w filmie zobaczę. Jest on niemal kronikarski, jeśli chodzi o werystyczne przedstawienie jeden do jednego wszystkich kościelnych skandali. Zaglądamy za kulisy spraw, o których słyszeliśmy w prasie przez ostatnie lata i jest to, jak można sądzić, bardzo wierne wyobrażenie tych zdarzeń.  Początek może przypomina trochę wyolbrzymione, tabloidowe, skupiające się na najgorszych cechach przedstawianej grupy społecznej filmy Vegi, jednak dzieło Smarzowskiego to film z innej pułki, dużo mądrzejszy, dobry, ważny, w którym dochodzi do ekspozycji prawdziwego dramatu. "Kler" pokazuje nieczystość kościoła, jego chorobę, która równa się jego politycznej, światowej potędze,wpływom jakie ma kościół, które czynią z niego materialistycznego, bezdusznego molocha będącego zaprzeczeniem ws