mała ERRATA do powieści „Apokryf Juliana” Krzysztofa Bernasia (o 2 takich małych literówkach)



Mimo usilnych starań, praktycznie w każdej książce znaleźć można kilka literówek. Tak też jest niestety w przypadku „Apokryfu Juliana”.
Są jednak tylko dwa drobne błędy, które mogą zmienić nieco zrozumienie danego zdania i które chciałbym tutaj poprawić.

s. 110   „zapylały” zamiast „zapytały”. Zdanie powinno brzmieć: „Woreczki pyłkowe kwiatów męskich wypuszczały z góry pyłki, które leciały, leciały, niczym list kochanka, i opadały na żeńskim kwiecie, wchodziły w okienko zalążka, zapytały ZAPYLAŁY je, jakby szeptały do ucha romantyczny poemat.”

Mam nadzieję, że Czytelnik może się tego domyślić, niemniej jednak najmocniej przepraszam za pojawienie się takiego błędu w tekście

s. 114
zdanie wygląda tak: Ona nie wie, co ja nie wiem co, dlaczego
a powinno wyglądać tak: Ona nie wie co, ja nie wiem co, dlaczego

To zdanie z fragmentu pozbawionego standardowej interpunkcji, tym bardziej tam gdzie miała ona być, potrzebna jest precyzja i bezbłędność, tu się jednak wkradł jeden chochlik.
Za te dwa małe błędy, które tylko chciałem tu wskazać i poprawić, i kilka innych drobnych literówek na przestrzeni całej książki, jakie jednak nie mają żadnego znaczenia dla zrozumienia tekstu, najmocniej przepraszam i proszę o wyrozumiałość. 

(przy okazji: „błąd” w ostatnim słowie powieści na samym końcu jest jak najbardziej celowy i nie jest błędem)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Niezwykle wpływowy film OPĘTANIE Andrzeja Żuławskiego i potęga inspiracji

The Book of Mormon - musical twórców South Parku - recenzja i przemyślenia w kontekście powieści "Apokryf Juliana"

"Apokryf Juliana" Recenzja powieści Krzysztofa Bernasia autorstwa Leszka Bugajskiego (7/18 Czwarty Wymiar)